Dlaczego od razu błędne pytania i skąd one się biorą?
Błędne pytania są tak ściśle związane z ludzką naturą, że w codziennym życiu nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Złe pytania wynikają z ludzkiej ciekawości i chęci eksploracji danego tematu. Im bardziej złożony temat tym większe prawdopodobieństwo zadania nieprawidłowych pytań.
Może powinniśmy nazywać błędne pytania pytaniami wynikającymi z niewiedzy… Właśnie dlatego tak ważnym jest udzielenie prawidłowych odpowiedzi, odpowiedzi, które pomogą zrozumieć dany temat i skłonić do dalszego bardziej efektywnego studiowania tematyki.
Wasze pytania to dla nas dawka pozytywnej motywacji, za co Wam dziękujemy.
Dla nas jako zespołu FLC Pharma i grupy ludzi, którzy stworzyli nowy produkt na polskim rynku, bardzo istotne jest, aby wytłumaczyć i wyjaśnić wszelkie Wasze wątpliwości.
Wasze pytania sprawiają nam radość, bo w ten sposób wiemy, że interesujecie się naszymi produktami. W zamian za Wasze zainteresowanie chcielibyśmy wspomóc jakość Waszego życia na tyle na ile możemy.
My nie tworzymy nauki. My stosujemy naukę w praktyce.
Bardzo istotne jest, abyśmy zaznaczyli, że to nie my tworzymy naukę, ale my stosujemy naukę w praktyce. Co to oznacza? Badacze z firmy FLC to grupa ludzi zakochanych w tematyce kwasów tłuszczowych omega 3, przewlekłych stanach zapalnych, zdrowej żywności i znacznie więcej.
W naszej grupie są wysoce wyspecjalizowani lekarze, chemicy i farmaceuci. Współpracujemy ściśle z uniwersytetami we Wrocławiu i grupą profesorów również zafascynowanych powyższą tematyką.
Studiujemy najnowsze trendy w nauce i literaturę anglojęzyczną wydaną w ostatnich latach, po to aby nasi konsumenci otrzymali od nas 100% wsparcia. Jeżeli jednak natrafili Państwo na coś, czego nasz zespół jeszcze nie przestudiował, prosimy podzielić się z nami tymi wątpliwościami, a my je dogłębnie przestudiujemy i pomożemy Wam je rozwiać lub je potwierdzić.
Zacznijmy od Waszych pytań.
Chcielibyśmy zacząć od pytania, które jest dla nas najważniejsze w rankingu odpowiedzi. Związane jest to z faktem, że rozprzestrzeniane są plotki jakoby olej lniany i nasze produkty szkodziły na nerki. Jest to poważny zarzut i chcielibyśmy się do niego ustosunkować.
Pytanie: Czy Bioestry szkodzą na nerki?
Bioestry jak również inne źródła kwasów tłuszczowych omega 3 nie szkodzą na nerki nawet w najmniejszym stopniu. Tak naprawdę to stosowanie kwasów tłuszczowych omega 3 jak również naszych Bioestrów w takich chorobach jak cukrzyca czy nadciśnienie tętnicze związane jest z ochronnym wpływem na krążenie krwi w obrębie nerek. W powyższych chorobach dochodzi do zaburzenia ukrwienia nerek i po wielu latach nieleczenia do cukrzycy i nadciśnienia tętniczego, co powoduje upośledzenie czynności nerek.
Studiując intensywnie anglojęzyczną literaturę znaleźliśmy tylko jedno badanie, w którym olej rzepakowy i słonecznikowy, wykazały negatywny wpływ na funkcję nerek u szczurów z bardzo wysokim ciśnieniem i zwiększoną podatnością na udary mózgu. Co ważniejsze, znaleźliśmy również badanie, które było uzupełnieniem poprzedniego. W rezultacie naukowcy stwierdzili, że negatywny wpływ na nerki oleju rzepakowego nie był związany z zawartością kwasów tłuszczowych omega 3. Prosimy pamiętać, że olej rzepakowy zawiera pewne ilości wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA), które mają negatywny wpływ na organizm człowieka, nie wspominając o działaniu nowotworowym. Unia Europejska wydała dyrektywy dotyczące dalszych badać zawartości WWA w olejach roślinnych. Wprowadzając na rynek suplementy bazujące na estrach etylowych kwasów tłuszczowych z oleju lnianego zadbaliśmy o to, aby nawet najmniejsze ilości WWA i innych zanieczyszczeń (pestycydy, glikozydy cyjanogenne) nie dostały się do naszych produktów. Jest to związane z kluczowymi elementami technologii wytwarzania Bioestrów.
Bioestry jako forma estrów etylowych jest wolna od zanieczyszczeń i w ten sposób jest najlepszą alternatywą do zdrowego stosowania kwasów tłuszczowych omega 3 w naszej diecie.
Pytanie: Czy stosować kwas alfa-linolenowy (ALA) z lnu zamiast tranu czyli kwasów EPA (kwas Eikozapentaenowy) i DHA (kwas dokozaheksaenowy)?
Temat ten jest tak stary jak stare są kwasy tłuszczowe omega 3. Jeszcze 10 lat temu kwas alfa-linolenowy pozostawał w cieniu kwasów omega 3 pochodzących z tranu czyli oleju rybiego. Związane było to z ograniczonym zainteresowaniem kwasami tłuszczowymi omega 3 i definitywnie małym zainteresowaniem kwasem alfa-linolenowym (ALA). Również przekonanie o tzw. małej konwersji (czyli metabolizmie w wątrobie) kwasu alfa-linolenowego do kwasów EPA i DHA z olejów rybich nie motywowało naukowców do dalszych badań nad ALA.
Ostatnie lata pokazują, jak bardzo byliśmy w błędzie nie interesując się kwasem alfa-linolenowym. Coraz więcej danych sugeruje, że aktywność desaturaz jest ustawiona genetycznie na trybie wysokiej aktywności i potrzeba tylko zwiększonej podaży kwasu alfa-linolenowego z oleju lnianego aby konwersja do EPA i DHA była wystarczająca. Wyjątek stanowią noworodki i niemowlęta w okresie wzrostu, które potrzebują dużo większej ilości kwasu DHA do rozwoju mózgu. W przypadku młodzieży i dorosłych suplementacja kwasem alfa-linolenowym z lnu jest wystarczająca, aby uzupełnić zapotrzebowanie organizmu na EPA i DHA. Nasz organizm w taki sposób “sam” potrafi zsyntezować sobie dłuższe kwasy omega 3: EPA i DHA z krótszego kwasu tłuszczowego, jakim jest kwas alfa-linolenowy (ALA).
Dlaczego genetycznie mamy ustaloną aktywność desaturaz na wysokim poziomie (potwierdzone badaniami polimorfizmu genów FADS 1 i 2 w populacjach ludzkich jak również w szczątkach ludzi z paleolitu)? W czasach kiedy biegaliśmy po rozległych obszarach Afryki, polując na wszystko co się ruszał, nie mieliśmy możliwości spożywania ryb, a już na pewno nie było dostępnych na rynku kapsułek tranu. Podstawowym źródłem kwasów omega 3 były rośliny zielone i mięso zwierząt, które żywiły się tymi trawami. W efekcie spożywaliśmy w tamtych czasach duże ilości kwasu alfa-linolenowego, który jak powiedzieliśmy wcześnie, jest “małym” kwasem tłuszczowym z rodziny omega 3. Aby wytworzyć “większe” kwasy tłuszczowe omega 3: EPA i DHA musieliśmy mieć sprawne enzymy zarządzające “maszynerią” wytwarzającą w naszych organizmach EPA i DHA. Taką maszynerią są właśnie desaturazy. Jak wynika z badań genetycznych polimorfizmu genów desaturaz FADS 1 i 2 ewolucja dała nam w prezencie geny wysoce aktywnych desaturaz. Problem polega na tym, że Matka Natura nie przewidziała dramatycznego rozwoju cywilizacji wraz z przemysłem spożywczym, który wszedł na rynek wielkimi krokami w ciągu ostatnich 100 lat. Obecnie spożywamy do 30 razy więcej kwasów omega 6, które generują stan zapalny i choroby przewlekłe. Dlatego nigdy wcześniej nie było tak ważne, by spożywać większą ilość kwasów tłuszczowych omega 3. W aspekcie ewolucyjnym możemy traktować ALA jako prekursora kwasów z oleju rybiego i jako tzw. bezpieczny depozyt kwasów EPA i DHA. Bezpieczny depozyt związany jest z faktem, że organizm ludzki wytworzy sobie taką ilość EPA i DHA jaką sam będzie potrzebował.
Kupując tran nie wiemy dokładnie jakie ilości EPA i DHA są akurat potrzebne naszemu organizmowi. Natomiast nasz mózg i wątroba doskonale wiedzą w jakiej ilości mają metabolizować kwas ALA z lnu aby uzupełnić wewnętrzne braki EPA i DHA. Jeszcze bardziej fascynujący jest “ogromny świat” indywidualnej aktywności farmakologicznej kwasu alfa-linolenowego, niezależnej od EPA i DHA.
ALA wykazuje niesamowite właściwości przeciwdepresyjne, wspomagające pamięć a nawet odstraszające demencje i udary mózgu. Również nasze serce nie będzie narzekało na dodatkową dostawę ALA, który chroni je przed zaburzeniami rytmu. Braki kwasu alfa-linolenowego mogą wpływać na słaby rozwój kory przedczołowej u młodzieży. Kora przedczołowa to nasz mózg, który znajduje się “tuż za czołem” i jest najbardziej zaawansowana część naszego mózgu, siedziba naszej inteligencji. W konsekwencji nasza młodzież staje się lekko “wybuchowa emocjonalnie”.
W wielkim skrócie sugerujemy spożywanie kwasu alfa-linolenowego z oleju lnianego, a szczególnie Bioestrów oczyszczonych z substancji szkodliwych. Bioestrów, które jako jedyne na świecie są syntezowane w atmosferze azotu aby zachować 100% aktywność.
Pytanie: Estry to nazwa bardzo chemiczna, a Wy mówicie, że macie produkt naturalny.
Rzeczywiście, estry to nazwa dobrze zakorzeniona w chemii szkół podstawowych, ale w naszym przypadku na tym podobieństwo się kończy. Co więcej, nazwa estry odnosi się również do naturalnie występujących tzw. jglicerydów czyli połączenia gliceryny/glicerolu z kwasami tłuszczowymi. Glicerydy występują naturalnie w przyrodzie w nasionach, olejach i tłuszczach zwierzęcych. Glicerydy to naturalna forma powiązania kwasów tłuszczowych w przyrodzie. Wszyscy je posiadają: ludzie, rośliny i zwierzęta.
Wiadomo, że spożywanie dużej ilości trójlicerydów z diety może “obciążać” wątrobę, właśnie poprzez konsumpcję cząsteczki glicerolu. Biorąc ten fakt pod uwagę zastąpiliśmy glicerol w trójglicerydach oleju lnianego resztą etylową pochodzącą od bioetanolu. W ten sposób “zmniejszyliśmy” cząsteczkę trójglicerydu czyli estru kwasów tłuszczowych z gliceryną tworząc mniejszy ester kwasu tłuszczowego z bioetanolem (czyli alkoholem mówiąc potocznie). Takie estry etylowe nie są szkodliwe dla organizmu, a nawet wspierają wątrobę, bo są dużo łatwiej w niej metabolizowane. Poprzez zamianę cząsteczki gliceryny z glicerydów oleju lnianego jesteśmy w stanie oczyścić olej lniany w sprytny sposób, pozbywając się szkodliwych substancji takich jak: glikozydy cyjanogenne i pestycydy.
Podsumowując: stworzyliśmy mniejszą cząsteczkę naturalnie występującego trójglicerydu, zastępując glicerol bioetanolem, czyli alkoholem. Alkohol ten jednak jest w dużo mniejszej ilości w cząsteczkach Bioestrów niż w najmniejszej na świecie czekoladce z alkoholem, dlatego śmiało możemy polecać jeden z naszych produktów dzieciom. Pamiętajmy więc, że estry etylowe są tak samo naturalne jak estry glicerolu czyli glicerydy.
Pytanie: Czym różni się olej lniany od Bioestrów?
Z jednej strony różnica jest niewielka, ale właśnie te małe różnice, na których się skupimy, mają najistotniejsze znaczenie. Podobieństwo jest znaczące. Oczywiście punktem wyjścia w naszej technologii jest olej lniany. Na tym etapie podobieństwo jednak się kończy.
My zawsze używamy odmiany oleju lnianego o wysokiej zawartości kwasu alfa-linolenowego czyli głównego kwasu tłuszczowego omega 3. Nie znajdą Państwo na rynku olejów lnianych tzw. wysoko linoleinowych czyli po prostu z wysoką zawartością kwasów omega-3.
Olej lniany może zawierać różnego rodzaju zanieczyszczenia, ponieważ len, jako specyficzna w swojej naturze roślina, ma tendencję do absorbowania zanieczyszczeń z gleby i oczyszczania pól. W takim właśnie celu duża część pól jest zasiewana lnem w celu oczyszczenia gleby pod inne uprawy. Można powiedzieć, że len to taki “roślinny odkurzacz”. Dlatego bardzo ważnym jest pozbycie się zanieczyszczeń, które mogą być absorbowane przez roślinę lnu, lub występują w niej naturalnie. Mówimy tutaj o glikozydach cyjanogennych (linamaryna, amigdalina) i pestycydach. W naszej technologii poprzez estryfikację bioetanolem jesteśmy w stanie pozbyć się zanieczyszczeń i uzyskać z oleju lnianego to co najlepsze.
Olej lniany jest olejem ciekłym wysoce nienasyconym. Co oznacza, że “lubi” wchodzić w reakcję z tlenem. Jeżeli jedli Państwo w życiu gorzkie, zjełczałe orzechy włoskie to mieli Państwo okazję “zasmakować” produktu jełczenia czy rezultatu reakcji naszego kwasu omega 3 z tlenem. Co gorsza produkty takiego jełczenia nie są zdrowe dla organizmu. Również olej lniany na półkach sklepowych z czasem ulega powolnym podobnym reakcjom. Oczywiście smakowo jest to dość trudne do wykrycia, ponieważ zjełczałe substancje występują tu w dużo mniejszych ilościach niż w małym orzeszku włoskim, gdzie ich stężenie jest większe i bardziej wyczuwalne. Aby mieć pewność, że nasze produkty nie wejdą w “zażyłe relacje” z tlenem z powietrza, przeprowadzamy całą technologię w atmosferze azotu. Jest to jedyna taka technologia w Europie środkowej. Nasze produkty nie wiedzą, co to jest tlen, bo nigdy nie miały z tlenem do czynienia. Co więcej, nasycamy każdą z naszych butelek azotem po to aby pozbyć się śladów powietrza w butelce. W ten sposób dajemy Państwu gwarancję najwyższej czystości nie tylko pod względem braku zanieczyszczeń, ale również pod względem zachowania aktywności zdrowotnej (aktywności wiązań podwójnych). Takiej gwarancji nie dają Państwu inni producenci.
Unikatowa forma Bioestrów (estrów etylowych) daje mniejszą cząsteczkę o dużo lepszych walorach smakowych, nie tak gęstą i mdłą jak olej lniany, a co najważniejsze “oszczędzającą” wątrobę.
Pytanie: Czy to prawda, że estry można pić codziennie.
Oczywiście, że estry można pić codziennie. Uważamy również, że nawet trzeba codziennie spożywać kwasy tłuszczowe omega 3. W dzisiejszej diecie spożywamy do 30 razy więcej kwasów tłuszczowych omega 6 niż kwasów omega 3. By utrzymać ich prawidłową równowagę powinniśmy spożywać tylko 4 krotnie więcej kwasów omega 6 w stosunku do omega 3. Zaburzenie tej równowagi powoduje, że nas organizm nie jest w stanie “wyłączyć” stanu zapalnego po przebytych infekcjach lub stanu zapalnego generowanego poprzez dietę zachodnią i otyłość (najnowsze dane naukowe opisują dokładnie tematykę generowania stanu zapalnego w otyłości i w diecie zachodniej).
Taki “tlący się” niskonatężeniowy stan zapalny jest powodem powstawania większości chorób przewlekłych. Dlatego tak istotne jest uzupełnianie braków kwasów tłuszczowych omega 3, obniżanie spożycia kwasów tłuszczowych omega 6 jak również zwiększona ilość przeciwutleniaczy w diecie.
Podsumowując: spożywanie estrów etylowych kwasu alfa-linolenowego jest konieczne w walce z niskonatężeniowym stanem zapalnym i chorobami przewlekłymi.
Możliwość komentowania jest wyłączona.